to taki kawał wam przesle, mnie dobija za kazdym razem gdy go czytam mimo ze jest kompletnie banalnie glupi...

Rolnikowi stale ktoś kradł kury, więc pewnego dnia zaczaił się za kurnikiem i wypatrywał złodzieja. Patrzy a tam lis podbiega do kurnika i kradnie jego kury. Pobiegł więc za nim łapie go (za szmaty) i mówi: Ej czy to Ty kradniesz moje kury?

A lis wiadomo sprytne zwierze odpowiedział: Nie.


A tak naprawdę to był on!!